Rzeżucha to roślina, która kojarzy się z wiosną i świętami Wielkanocnymi. Jest łatwa w uprawie, nie ma dużych wymagań i można ją zasadzić nawet w skorupkach od jajek. Rzeżuchę wykorzystuje się jako dekorację potraw, dodatek do kanapek oraz do wiosennych sałatek. Jak posadzić rzeżuchę?

Na wacie

Najbardziej popularnym rozwiązaniem jest użycie waty lub ligniny. Namacza się ją wodą i gęsto zasypuje nasionkami. Codziennie trzeba zraszać ją oraz pojawiające się listki. Dobrze jest robić to nawet kilka razy na dzień, bo rzeżucha musi być dobrze nawodniona. Jeśli będą jej zapewnione dobre warunki, to po tygodniu uprawy powinny być widoczne już pierwsze listki. W przypadku wysiewu na wacie, zebrać można tylko zielne części roślinki. Korzeni nie będzie można wyplątać z waty po to, by je zużyć. Rzeżuchę, która wyrosła na wacie można umieścić w ozdobnych doniczkach i skorupkach po jajkach w wielkanocnych stroikach i koszyczkach.

Jak posiać rzeżuchę bez waty?

Na pewno zastanawiasz się jak posiać rzeżuchę bez waty. To jedyny sposób, by spożyć roślinę w całości. Do takiego wysiewu używa się metalowego sitka oraz szklanej miseczki. Sitko zawiesza się nad miseczką wypełnioną wodą. Do sitka wsypuje się cienką warstwę nasion, które muszą mieć wystarczająco dużo miejsca by wykiełkować. Woda z miseczki paruje do góry i nawadnia nasiona od dołu. Od góry należy je zraszać spryskiwaczem. Po kilku dniach powinny pojawić się pierwsze korzenie. Kiedy już to się stanie, należy delikatnie odlać część wody. Korzenie powinny jedynie muskać lustro wody, inaczej mogą zacząć gnić. Warto też pamiętać, że skoro nie ma waty, to bardzo szybko poczujemy zapach gnijącej rośliny i w razie czego będziemy mieli czas na to, by odpowiednio zareagować.

W ziemi, w doniczce

Rzeżuchę można też zasadzić po prostu w doniczce. Można ją zasiać samodzielnie lub jako dodatek do innych ziół. Roślina ta czuje się bardzo dobrze w ziemi i dość szybko rośnie. Atutem tego rozwiązania jest zminimalizowanie ilości nawodnień. Spokojnie wystarczy raz dziennie dolać wody do doniczki. Nie trzeba dodatkowo jej zraszać.Taka uprawa jest bardzo wygodna i nieangażująca. Niestety korzenie, które wyrosły w ziemi nie nadają się do spożycia – tak jak w przypadku uprawy na wacie. Oznacza to, że spora część warzywa marnuje się, co jest wyjątkowo nieekonomiczne.

Piękny, soczyście zielony i bardzo gęsty trawnik, to marzenie niejednego właściciela domu jednorodzinnego i ogródka. Niestety posiadanie takiego trawnika wymaga wielu umiejętności i wiedzy. Nawet tej podstawowej z zakresu tego, jak w ogóle zasiać taki trawnik. Mało kto bowiem wie, że sianie trawy wymaga odpowiedniej pory roku, gleby czy też samej techniki siania trawy. Jak to więc przedstawia się w szczegółach? Jak zasiać trawę, aby nasz trawnik był taki, jaki sobie wymarzyliśmy?

Jakie będzie najlepszy termin?

Zdecydowanie najważniejszym pytaniem podczas planowania siania trawnika jest to, kiedy jest najlepszy do tego termin? Ma to bowiem wpływ nie tylko na to, jak trawa urośnie, lecz również na to, czy dobrze się zasieje i przyjmie. Zbyt wczesne wysianie trawy może się bowiem zakończyć obumarciem nasion.

Zdecydowanie najlepszym terminem na sianie trawy jest początek wiosny. Przyjmuje się, że powinno się to zrobić na początku maja, gdy temperatura jest już stabilnie powyżej 10 stopni, a ziemia jest już nieco przeschnięta po zimie.

Można co prawda zakładać trawnik również latem, lecz najlepiej zrobić to na sam jego koniec, gdy słońce już tak mocno nie operuje. Mimo jednak wszystko, w czasie zakładania latem trawnika niezbędne będzie bardzo intensywne podlewanie posianych nasion.

Przygotowanie gleby

Rzecz jasna sama pora roku to nie wszystko. Niezbędne jest również odpowiednie przygotowanie gleby, w której znajdą się nasiona trawy. Pamiętać trzeba, że powinna ona być oczyszczona i wolna od chwastów, a także odpowiednio przekopana do głębokości około 30 centymetrów.
Chcąc posiadać idealny i nieskazitelny trawnik, powinno się jeszcze pamiętać o takich zabiegach jak sprawdzenie poziomu pH gleby, który powinien mieścić się w zakresie pomiędzy 5,5 do 6,5 jednostek. Wykroczenie pomiędzy te wskazania musi wiązać się z zastosowaniem odpowiednich środków wspomagających, takich jak wapnowanie ziemi za pomocą kredy albo dolomitu.

Samo sianie najlepiej przeprowadzić w pochmurny i bezwietrzny dzień. Sianie powinno się realizować metodą krzyżową, czyli rzucać nasiona w jednym kierunku, po czym przeprowadzać to samo w drugą stronę równoległe.

Jeśli chcemy posiadać w domu lub ogrodzie pięknie prezentującą się roślinę, to nie ma lepszego wyboru niż hiacynt. Jest to bardzo charakterystyczna cebulowa roślina, która zachwyca swoimi różowymi, białymi lub filetowymi kwiatami. Problem tylko z hodowaniem ich jest taki, że nie każdy hodowca wie, ile razy kwitnie hiacynt. Jak to więc jest z tymi pięknymi kwiatami naprawdę?

Jak długo kwitnie hiacynt?

Jeśli wybiera się do domu lub do ogrodu kwiaty, jedną z najważniejszych spraw, które trzeba mieć na uwadze, jest czas ich kwitnięcia. W końcu co komu po nawet najpiękniejszych kwiatach, które będą swoje wdzięki prezentowały zaledwie przez tydzień lub dwa.
Jak to więc przedstawia się w przypadku hiacyntów? Jak długo trwa ich kwitnięcie? Z reguły istnieje zasada, że hiacynty są bardzo wrażliwe na temperaturę i to właśnie od niej zależne jest to, jak długo trwać będzie ich kwitnięcie. Im będzie ona niższa, czas ten się będzie wydłużał. Z tego powodu zauważalnie widoczna jest różnica pomiędzy czasem kwitnienia hiacyntów w domu a tymi, które znajdują się na zewnątrz, lub nawet przed domem na tarasie, lub ganku. Dlatego tez chcąc przedłużyć kwitnienie hiacyntów, warto postawić je w domu w nieco ciemniejszym i chłodniejszym miejscu.

Częstotliwość kwitnienia

Jak jednak prezentuje się odpowiedź na najważniejsze pytanie, czyli ile razy kwitnie hiacynt w ciągu roku? Czy jeśli w mieszkaniu po kilku tygodniach nasz hiacynt przekwitnie, to oznacza to, że w tym roku już nie zobaczymy jego pięknych kwiatów? Niestety, ale tak to właśnie jest, hiacynty to rośliny, które kwitną zaledwie raz do roku i nic się z tym nie da zrobić.

A co po kwitnięciu?

Rzecz jasna nie można hiacyntów pozostawić samych sobie po tym, gdy już przekwitną. Żeby mogły za rok znowu stać się przepięknymi i bardzo kolorowymi kwiatami, niezbędne jest przedsięwzięcie kilku podstawowych kroków. Najważniejsze jest odpowiednie nawożenie cebulek hiacyntów, tak aby mogły się odpowiednio zregenerować. Gdy opadnięte liście zżółkną, należy zaprzestać nawożenia i podlewania, tak aby hiacynt mógł zapaść w stan spoczynku, z którego obudzi się następnego roku.

W dzisiejszych czasach górę nad nadmiernym konsumpcjonizmem zaczyna brać trend zrób to sam. To niewiarygodne ile rzeczy, które pierwotnie chciało się wyrzucić, można ponownie wykorzystać, nadając im zupełnie nową funkcjonalność. Własna działka może być do tego doskonałym miejscem!

Komplet wypoczynkowy na działkę ze starych palet

Nawet te palety, które na pierwszy rzut oka nadają się tylko na śmietnik, można z powodzeniem ponownie wykorzystać. Wystarczy papier ścierny, farba i pędzel do ich odmalowania. Palety można poskładać ze sobą w taki sposób, aby powstał z nich podest do leżenia, na którym następnie można umieścić wygodny materac – komplet wypoczynkowy jak znalazł!

Kolorowe doniczki ze starych konewek

Niemal na każdej działce można znaleźć stare konewki, które lata świetności mają już dawno za sobą. Dziurawa konewka jest jak najbardziej do odratowania! Malując na niej kolorowy wzorek i uzupełniając ją ziemią i sadzonką, można stworzyć barwną doniczkę, która doskonale będzie się prezentowała na działkowej werandzie.

Jak wykorzystać na działce stare opony?

Coś z niczego na działkę? Stare opony nadają się do tego idealnie! Biała farba i gotowe – kwietniki do działkowego ogrodu będą zrobione w kilkadziesiąt minut. Kilka opon można wykorzystać do zrobienia ciekawej kompozycji. Pomysłowość jest jak najbardziej w cenie!

Niesztampowe pomysły na topie

Im bardziej zwariowany wydaje się na pozór jakiś pomysł, tym ciekawszy może okazać się jego efekt. Własnoręcznie wykonane meble ze starych palet, doniczki z konewek czy kwietniki z opon to tylko kilka propozycji. Warto rozglądnąć się po swoim najbliższym otoczeniu, a inspiracje powinny pojawić się w kilka chwil. Dawanie zużytym rzeczom drugiego życia to nie tylko ochrona środowiska naturalnego, ale przede wszystkim ogrom satysfakcji i doskonała zabawa dla całej rodziny. Można w ten sposób ćwiczyć pomysłowość i organizować rodzinne zawody, kto będzie w stanie wymyślić więcej nieszablonowych instalacji wykonanych z niepotrzebnych już rzeczy.